sobota, 2 czerwca 2012

Three .

~



Resztę drogi przeszliśmy w milczeniu . Gdy dotarliśmy do domu , dziewczyn już nie było , a chlopcy śpiewali Gotta be you . Muszę przyznać że Niall świetnie gra na gitarze . Poszłam na górę się spakować . Jutro mieliśmy lecieć do Australii , Chłopacy mają zagrać tam kilka koncertów . Wzięłam prysznic i założyłam dzisiaj zakupioną bluzkę i zielone szorty .
- Nie przeszkadzam ? - spytał Harry stojąc w progu mojego pokoju
- Nie , co jest ?
- Chciałem pogadać , tak poprostu - uśmiechnął się .
- No dobrze - zawiązałam warkocz i poszłam z nim . Zaprowadził mnie na Dach . Z początku pomyślałam że to jakiś żart ,Ale on naprawdę chciał tu posiedzieć .
- Zawsze przychodzę tu jak chcę pomyśleć . Mówię wtedy chłopakom że idę na spacer , a w rzeczywistości wchodzę strychem na dach . - powiedział patrząc w niebo które co chwila robiło się ciemniejsze .
- O czym chciałeś pogadać ? - spytałam przekręcając się na brzuch .
- Tak poprostu . O wszystkim i o niczym . - zamurował mnie . Nie sądziłam że Harry jest taki . Zawsze patrząc na niego wydawało mi się że jest wesołym podrywaczem , a tu proszę . Miłe zaskoczenie .
- Jak to jest , że taki chłopak jak ty nie ma dziewczyny ? - spytałam . To pytanie od dawna mnie nurtowało . Liam i Zayn mieli dziewczyny , Louis szuka , z tego co czytałam to Niall jest oddany żarciu , ale Harry . Czemu on nie ma dziewczyny ? Znam tysiące osób które by dały sobie rękę uciąć by go przynajmiej dotknąć .
- Bo widzisz . Trudno jest znaleźć dziewczynę będąc sławnym . Nigdy nie wiesz czy jest z tobą dla sławy czy dlatego że Cię kocha . Ja chcę by moja dziewczyna lubiła Harrego , nie cudnego członka One Direction
- No tak . To zrozumiałe .
- A ty , czemu nie masz chłopaka ? - spytał mnie . Żałowałam że to usłyszałam . Moja mina szybko spoważniała . Hazza chyba to zobaczył bo zaraz zmienił temat .
- A który z nas podoba ci się najbardziej ? ,  oczywiście rzecz biorąc bez Liama , bo to twój kuzyn - uśmiechnął się .  Kurcze , nie wiedziałam co mu powiedzieć . Że na jego widok szczęka mi opada , a jego niebiański uśmiech doprowadza mnie do szaleństwa , a w dodatku czuję się przy nim szczęśliwa ? Miałam mu powiedzieć że gdy widzę Nialla to mam ochotę się popłakać . Że ma takie same oczy jak mój były ? .
- Chyba ... Ty . Tak sądzę - odpowiedziałam niepewnie . On tylko uśmiechnął się szeroko ukazując rząd buałych zębów .
- Dziękuję . - odpowiedział . Oparłam głowę o jego ramie .Siedzieliśmy jeszcze tak chwilę w milczeniu .
-Rose - zaczął spoglądając mi w oczy . Nic nie ospowiedziałam . Przybliżył twarz do mojej . Miałam wrażenie że zaraz mnie pocałuje , tymczasem wyminął mnie szepiąc
- Choć bo Chłopacy zaczną się niecierpliwić . - uśmiechnął się , podniósł i podał mi rękę .


Siedziałam w swoim pokoju . Bawiąc się obudową komórki zastanawiałam się nad czymś . Kiedy robi się ciemno myślę nad tym wszystkim . Nachodzą mnie jakieś pierdolone refleksje na temat znany wszystkim - miłości .Gdyby mi jej w filmach nie pokazano bym nigdy się nie zakochała , nie miała złamanego serca , nie znała smaku gorzkich łez po roztrzaskaniu mojej pikawy o ścianę . Dziś nie chce mi się nic . Nawet umrzeć . Muszę się spakować . Zabrać parę rzeczy , jakiś galowy strój i inne duperele . Jedziemy do Australii , chłopcy zagrają tam kilka koncertów , a jako iż jestem z nimi przez cały okres wakacji muszę jechać z nimi .
W sumie nie będzie tak źle . Amy i Katness też jadą . Wiem jedno , zapowiada się ciekawie .


~


Tourbus wcale nie jest najgorszy . Da się wytrzymać pomimo iż muszę spać w jednym "pomieszczeniu" z piątką dzikusów i dziewczynami . One Direction zagrało już dwa koncerty . Na żadnym nie byłam . Nie ciągnie mnie jakoś szczególnie do słuchania pisków psychicznych fanek .
- To co robimy ? Nudzi mi się ! - rzucił Zayn
- Zagrajmy w butelkę - zaporoponował Louis . Pomysł wcale nie był zły . Każdy przytaknął . Usiedliśmy na przeciwko siebie no tyle że bez butelki . Pierwsza była Amy , miała rozkazać coś Lou .
- Zamień się ubraniami z Rose - zaczęła chichotać . Nie chętnie przystaliśmy na to zadanie . No ale gra to gra . Louis rozebrał się przy wszystkich i w samych bokserkach siedział  na łóżku . Podał mi swoje czerwone rurki , białą bluzkę i bluzę w paski . Wzięłam je i poszłam do łazienki . Wyglądałam gorzej niż klaun . rurki były za długie , ja jakoś specjalnie dwumetrowych nóg to nie mam . Bluzka i bluza wisiały troche na mnie ale co tam . Wyszłam i niezwracając na śmiech Liama podałam moje luźne granatowe szorty i bokserkę . W spodenki jakoś wszedł . Co prawda nie dopiął się , a jeśli chodzi o bokserke ... tak ciasno na nim leżała że wszyscy dusili się ze śmiechu . nawet Lou . Potem to on dawał zadanie jako iż był poszkodowany .
- Katness , zrób malinkę ... Harremu ! - uśmiechnął się chytrze w kierunku Loczka poczym patrzył jak dziewczyna przyssała się do jego szyi . Po chwili oderwała się zostawiając bladoczerwony ślad . Graliśmy jeszcze tak około godziny . Padały przeróżne zadania od obsmarowania twarzy Nialla nutellą do dzwonienia do Seleny przez Zayna . Teraz padło na mnie . Rozkazywał Louis.
- Rose , Rose Pocałuj Harrego . Tylko wiesz tak czule - puścił mi oczko . Spojrzałam niepewnie w kierunku loczka . Ten uśmiechnął się . Przybliżyłam moje usta do jego . Ta chwila mogła trwać wiecznie . Oblana rumieńcem oddaliłam się . Na tym skończyliśmy grę . Niall jakos dziwnie się zachowywał . Niby na początku wszystko było dobrze , nawet się śmiał . Jednak po moim i Harrego pocałunku coś mu się stało . Znowu był taki nieobecny .Widziałam jak mnie obserwował jednocześnie udając obojętnego .,.
Weszłam  na twittera . Coś mnie natknęło by sprawdzić JEGO . miał kilkanaście życzeń od znajomych typu " szczęścia , wytrwałości " .  Sam tweetnął coś takiego :


@Carla_Millson Dziękuję za wszystko . Nikogo tak wcześniej nie kochałem . xoxo .


~

Wchodząc do pokoju zauważyłam duży bukiet błękitnych róż . Obok nich karteczka .
"Kocham Cię i Zawsze będę Cię kochał . Nie ważne Co się stanie " wdychając cudowną woń kwiatów popłakałam sie . Ze szczęścia , że znalazł się ktoś kto mnie akceptuje . Taką jaką jestem . 

~

To mnie zabolało . W środku czułam że kłuje mnie , w sercu . Mówił że kocha mnie . Czemu mnie okłamywał ? Złapałam za szklaną butelkę , otworzyłam , a kapslem wyciełam "I loved you" . Tak właśnie . Czułam jak wraz ze spływającymi kropelkami krwi spływa ze mnie cała złość i ból .  miałam zacząć wszystko od nowa . Niall mi tego nie ułatwia ale wiedziałam ze nie będzie łatwo . Tweetnęłam :


@Richieee934 kiedy będziesz w Londynie mam ochotę się z tobą spotkać : )


Po chwili dostałam odpowiedź


@Rose_Humphrey Do zobaczenia w nastepnym tygodniu . xoxo


Richie to mój dawny kolega . Podkochiwałam sie w nim gdy miałąm 10 lat . No ale on wyjechał do Wenezueli . Niedawno dzwonił do mnie bo dowiedział się że jadę do Londynu  ,a tak się składa że on tam mieszka . No tyle że teraz jest u rodziców czy coś . Jak przyjadę z Australii muszę się z nim zobaczyć . Nie ukrywam że się stęskniłam . Rozejrzałam się dookoła Tourbusa . Wszyscy już spali , sama też postanowiłam się położyć . 


~

_____________________________

Napisałam coś na szybko . Przepraszam że kiepsko ale jestem właśnie u braci ,a przy nich trudno zrobić cokolwiek . Cały czas tylko wrzeszczą albo pytają czy już mogą wejść . Za błędy też przepraszam ale jak już mówiłam przy nich się nie da za dużo napisać i jeszcze trzeba się śpieszyć .  Kolejny już chyba jutro tyle że już będę u siebie . : ) 

~

1 komentarz:

  1. Podoba mi się jak piszesz :D Tak doroślej niż na swój wiek :P Zapraszam do siebie http://diary-strewn-with-roses.blogspot.com/ . Mój blog nie jest o 1D ale myślę że wyda się ciekawy. Główna bohaterka też nazywa się Rose. :D

    OdpowiedzUsuń