wtorek, 29 maja 2012

Two .

~

Była siódma czterdzieści . Nie chciałam dłużej spać . Nigdy nie odczuwałam długiej potrzeby spania . Założyłam Różową bluzkę z napisem 'Free Hugs' i jeansowe spodenki . Postanowiłam przeprosić Liama za wczorajsze zachowanie , no i Nialla za ten pocałunek . Zapukałam do pokoju brata . Kazał mi wejść . Nie musiałam jakoś bardzo się starać bo Liam zawsze był wyrozumiały . Jedyny mnie rozumiał . Był moim Jedynym przyjacielem .
- No dobra Rose , Ja idę przygotować śniadanie a ty obudź chłopaków . - uśmiechnął się .

Najpierw poszłam obudzić Louisa . Było ciężko nie powiem . Ten człowiek jest kompletnie z innej planety ! . Nie dość że musiałam się przedrzeć przez stertę śmieci w jego pokoju to jeszcze zachowywał się jakbym mu kazała skoczyć z klifu .
-Wstawaj no ! . - próbowałam mu wydrzeć kołdrę .
- Nie , zostaw . Pomocy . To jakaś wariatka ! - wrzeszczał jak oszalały . No myślałam że się zabiję . Wyzywa mnie od wariatek a sam zachowuje się jak dziecko specjalnej troski . Skoro jest już taki przebudzony to czemu nie może wstać z tego łóżka ?! Do pokoju wszedł Zayn , poklepał mnie po ramieniu .
- Współczuję Ci mała . Louis twoja marchewkowa księżniczka jest w kuchni i czeka na ciebie ! . - puścił mi oczko .
-  . To czemu wy mnie tu tak długo trzymacie . Nie ładnie Rose . Chciałaś mnie zgwałcić , a tam w kuchni czeka na mnie moja Marcheweczka . ! - wyskoczył jak poparzony , złapał czerwone rurki i bluzkę w paski poczym wybiegł do łazienki .
- nie rozumiem - spojrzałam w kierunku mulata
-ale czego ? Louis tylko na słowo marchewkowa księżniczka wstaje z łóżka . - zaśmiał się .  Nie wiem jak ja mam z nimi wytrzymać . Oni są jacyś niedorozwinięci . W takim razie na jakie słowa budzi się Zayn ? "Lusterko , błyszczyk i jedziemy " ? . 

Zayna budzić już nie musiałam . Zostali mi tylko Harry i Niall . Poszłam więc do blondyna . Niepewnie otworzyłam drzwi . Siedział na łóżku z zamyślonym wzrokiem.  Miał taki smutny wyraz twarzy . Z tego co wiem to należy do wesołych osób . W takim razie czemu wygląda na takiego przygnębionego ?
- Cześć . Nie przeszkadzam ? - spytałam wychodząc na przeciw chłopakowi 
- Nie . Już schodzę . -  powiedział szorstko . Wczoraj wydawał mi się miły , a teraz ? 
- Poczekaj . Chciałam cię przeprosić . - zaczęłam .
- za co . ?
- No wiesz , za tamten wczorajszy pocałunek . - spojrzałam w jego niebieskie oczy . Teraz już miałam pewność czemu to właśnie jego pocałowałam . Miał takie same oczy . Oczy które tak bardzo kochałam . 
- Ja już sobie pójdę . - nie pozwoliłam mu nic powiedzieć . Wyszłam z pokoju z zaszklonymi oczyma .

~

Przytuliłam się do niego . Miał taki cudowny zapach . Spojrzałam mu w oczy . Były takie błękitne . Najpiękniejsze jakie dotąd widziałam . Pocałował mnie . Tak delikatnie . To był nasz pierwszy pocałunek .
- Kocham Cię Rose . Już na zawsze . - przytulił mnie mocno .
- Obiecaj mi że nigdy mnie nie opuścisz . - powiedział .
-Obiecuję .
- Ja też obiecuję - otarł łzę spływającą po jego policzku .

~

Zayn wyprzedził mnie z przebudzeniem Hazzy więc mogłam spokojnie zejść do kuchni . Byli już tam wszyscy . Liam położył talerz z goframi na stole . Każdy rzucił się na nie niczym dzicz . Złapałam kilka , polałam bitą śmietaną . Dodałam po malinie .Nie byłam w nastroju to też zjadłam z osiem . Za godzinę miała przyjść do nas Amy i Katness . Nie wiedziałam co prawda kim były .  Gdy już przyszły przywitałam się z nimi .
- Hej , jestem Amy - uśmiechnęła się niebieskooka dziewczyna .
- Rose , miło mi Cię poznać .
- jesteś kuzynką Liama ? - spytała .
- Tak , a ty kogo ?
- Ja jestem dziewczyną Zayna . - uśmiechnęła się po czym podeszła do mulata i pocałowała go .
- Cześć . - wyciągnęłam rękę w kierunku blondynki . Ta olała mnie .
- Louis , przynieś mi Coli . - wydarła się niesympatycznym głosem . Chłopak jednak za chwile podał jej to co chciała . Nie rozumiałam tego . Przecież to jakaś zadufana zołza .

Dziewczyny siedziały u nas do południa , Amy okazała się być naprawdę miłą dziewczyną . Opowiedziała mi jak poznała się z Zaynem . Że idąc po ulicy wylała na kogoś shake'a . Że ta osoba okazała się być Zaynem , który w ramach rekompensacji za ubranie kazał zaprosić się na obiad . Powiedziała mi też jak kiedyś się pokłócili to Zayn zadzwonił do niej w środku nocy i zaśpiewał piosenkę . On musi ją naprawdę kochać . Katness natomiast będąc u nas coś tam próbowała flirtować z Harrym . Widziałam że kolega jest ją znużony więc postanowiłam mu pomóc .
- Kochanie , potrzebuję Cię . Chodźmy na spacer - rzuciłam przytulając go . Chyba załapał o co chodzi bo pocałował mnie w czoło poczym powiedział
- Przeprasam was , ale moje słoneczko wzywa . - puscił oczko Liamowi by ten nie popadł w szał , złapał mnie za rękę i wyszliśmy .
- Dziękuję Ci Rose - przytulił mnie gdy już trochę odeszliśmy od domu .
- nie ma sprawy . Nikt mi nie będzie Cię podrywał - zaśmiałam się
- No to gdzie idziemy ? - spytał mnie 
- Jako iż wybawiłam cię z udręki musimy pójść tam gdzie chcę . Czyli na zakupy - Loczek skrzywił się
- No dobra , ale ja płacę 
-Chciałbyś ... 
Chodziliśmy tak po galerii około dwóch godzin . W tym czasie Harry kupił sobie bluzkę z napisem 'Fuck me' i koszulę w kratkę . Ja nie mogłam nic sobie upatrzeć . W końcu zdecydowałam się na miętowe rurki i tą samą bluzkę co ma Harry tylko że Damską . Postanowiliśmy kupić sobie lody . Ja wzięłam truskawkowe a on o smaku plastru miodu . Siedząc na ławeczce w galerii zobaczyłam coś . Blondyna o niebieskich oczach . Tak to był ON . Chwilę potem podeszła do niego długonoga blondynka i pocałowała . Mówił że nie możemy być razem bo wyjeżdża z rodzicami do Kanady . Mówił jak bardzo mnie kocha i że nikt mnie nie zastąpi , że nawet nie będzie próbował sobie nikogo szukać . Tymczasem minął zaledwie miesiąc a ja widzę go już z inną . To boli . Zauważył mnie . Nie przejął się tym . Uśmiechnął się jak gdyby nigdy nic i pocałował blondynkę . Czułam że po moim policzku spływa łza . Harry złapał mnie za rękę i czym prędzej wyprowadził z budynku . Nie prosił o tłumaczenie , nie pytał kto to był . Nie pytał dlaczego płaczę . Po prostu przytulił mnie . Pozwolił się wypłakać bez żadnych słów . 

~

_______________________________

I mamy II rodział . Strasznie trudno było mi go pisać . Bo nie ma jakiejś głębszej fabuły -,- . Spokojnie , będzie ciekawie . : )

wtorek, 22 maja 2012

One .


~

Szłam przed siebie szukając w tłumie ludzi faceta z kartką " Rosalie Humphrey " . Liam nie mógł po mnie przyjechać przez jakiś wywiad . W pełni go rozumiałam . Nigdzie nie mogłam znaleźć rzekomego człowieka , a co dopiero napisu . Błądziłam wzrokiem bo lotnisku gdy Nagle ktoś rzucił mi się na szyję . 

-Rose ! Jak ja Cię dawno nie widziałem ! - usłyszałam głos , który z jakoś mi się kojarzył . Gdy owa osoba wypuściła mnie z uścisku poznałam go od razu . To był mój kochany kuzyn . 
-Liam ? Myślałam że masz wywiad . 
-Postanowiłem zrobić Ci niespodziankę - uśmiechnął się 
-Chodź , poznasz chłopaków . - pociągnął moją walizkę i poprowadził do samochodu . Tam zastałam pozostałych z One Direction .
-Poznajcie moją kuzynkę , Rosalie , a i z góry zakładam ona ma 15 lat i nie możecie jej tknąć . - spojrzał głównie na Harrego . 
-Oj tam , oj tam - uśmiechnął się Hazza , 
- Cześć , jestem Louis - wyciągnął do mnie rękę chłopak o brązowych włosach i miłym uśmiechu .
-A ja Zayn , Zayn Malik , badboy z Bradford - zachichotał Mulat 
- Em . Harry . Od dziś będę Ci się śnił po nocach , a na mój widok będzie cię zwalało z nóg - uśmiechnął się Loczek ukazując rząd Białych ząbków . Liam mówił mi , że Harry to straszny podrywacz . 
-Mówiłem Ci coś - uniósł się Liam . Trochę za bardzo się przejmował . Ja mam 15 lat . To nie tak mało . Głupia nie jestem .
- Ja jestem Niall - puścił mi oczko blondyn zajadając się kurczakiem . Nie zwróciłam na niego większej uwagi i włożyłam słuchawki w uszy . Czasem , czyli zazwyczaj zawsze lubię posłuchać sobie czegoś . To mnie odpręża . Daje też wiele do myślenia . 

Gdy dotarliśmy na miejsce poszłam się rozpakować w "Moim" pokoju . Znajdował się na pierwszym piętrze tuż obok pokoju Liama i na przeciwko pokoju Hazzy . Był w moim ulubionym kolorze - błękicie i do tego taki wielki . Dwuosobowe wielkie łóżko na środku , biurko , komoda , garderoba . Spodobał mi się od razu . Poszłam się wykąpać i przebrać . Założyłam biały szeroki sweter i brązowe rurki . Zeszłam po schodach do salonu . Siedział tam Harry oglądający MTV . 
-Gdzie chłopcy ? - spytałam podchodząc do kanapy na której siedział Loczek .
-Pojechali do Asdy zrobić zakupy , będą za jakieś 2 godziny . Może trochę więcej . - odpowiedział cały czas patrząc w ekran telewizora . 
- To co ja tu będę robić ? - speszyłam się 
-Obejrzymy coś , co powiesz na "Walk to remember " ?
-Może być . - uśmiechnęłam się . 
Harry zrobił popcorn i włączył film . Usiadłam obok niego . Naprawde warte obejrzenia .   Co prawda nie wierzę w miłość ale w filmie to co innego , Na samym końcu rozkleiłam się , a w tych łzach zasnęłam z nim na kanapie .


- Znowu wszystko wyżarłeś ! 
- Przepraszam , sądziłem że nie chcesz . - zakrył twarz rękoma i udawał płacz . 
- No już , nie płacz- śmiałam się . 
- Pod warunkiem że dasz mi buziaka . - nadstawił policzek
- To mogę robić zawsze . 


Ej , Louis , Niall , Liam ! Zobaczcie ! - usłyszałam głos Zayna . Otworzyłam oczy i zobaczyłam , że spałam w objęciach Hazzy . Szybko oderwałam głowę od jego torsu i jak poparzona wyskoczyłam z kanapy . 
- To nie tak jak myślicie ! Bo my ten .. Oglądaliśmy film i tak jakoś zasnęliśmy . - Próbowałam się tłumaczyć .
- To jak wy go niby oglądaliście , na sobie ?! - Liam sie zdenerwował . 
- To musiało się stać podczas snu . - ciągnęłam . Harry otworzył oczy , objął mnie w talii i pocałował w policzek . 
- Kochanie , było cudownie - uśmiechnął się . Niall z wrażenia wypluł żelki , a Louis złapał Liama by ten nie zabił Loczka . Hazza się tylko śmiał . 
- Żartowałem . Hahahah . xd Oglądaliśmy film , tyle - dusił się ze śmiechu
-To nie było śmieszne Haroldzie , Ona jest tylko dzie... - nie pozwoliłam dokończyć kuzynowi . 
-Nie , nie jestem dzieckiem ! . Udowodnić Ci to ? Podeszłam do Nialla , oplotłam ręce na jego szyji i pocałowałam namiętnie . Nie stawiał się . Słyszałam głos Liama ale nie obchodziło mnie to . Po chwili oderwałam się od Blondyna i pobiegłam do pokoju .

Położyłam się ba łóżku . Zastanawiałam się czemu to zrobiłam . Czemu zdenerwowałam Liama ? Przecież on chce dla mnie jak najlepiej . Wie o tym co przeżywałam w domu . Zna też moją historie z .. Zresztą nie ważne . Ale czemu pocałowałam właśnie Nialla . Sama nie potrafiłam sobie na to odpowiedzieć . Moje myślenie przerwało pukanie .
- Nie ma mnie - syknęłam . Nie miałam ochoty na rozmowy z Liamem . 
-To ja , Harry . - mogłam przysiąc że się uśmiechnął . Odkluczyłam drzwi i zaprosiłam go do środka . Usiadł na moim łóżku .
-Co się stało ? - spytał niepewnie . 
-Nic . Po prostu wszyscy traktują mnie jak małą dziewczynkę . Mam tego dość - oparłam głowę o jego ramie . 
- Ja tak nie uważam . Przytulił mnie . 
-Dziękuję - szepnęłam . Chciałam się tylko przytulić . Nie miałam ochoty na wielkie uczucie , nie chciałam słyszeć kłamliwego 'Kocham' , bo już dawno przestałam wierzyć facetom . Chciałam się tylko najzwyczajniej w świecie przytulić .
-Choć na kolację . 
-Nie chcę tam do nich iść . 
Loczek wstał i wyszedł . Po chwili stał w progu pokoju ze stertą naleśników . 
- W takim razie zjemy razem u ciebie - uśmiechnął się . 
Cały wieczór spędziliśmy na rozmowie i jedzeniu naleśników . Nie wiedziałam że jest on taki fajny . W jego obecności  czuję się naprawdę dobrze . 

~

______________________________

I mamy I rodział . Jako taki . Nie jestem w stu procentach zadowolona bo za dużo się z nim nie dzieje . Chciałam go wzbogacić o jakieś dłuższe monologi .. Ale puki co nie mam pomysłu :) A i jakby co . Tekst pisany kursywą to wspomnienia . 

Walko to remeber to inaczej szkoła uczuć . <3. Nie chodzi mi o tłumaczenie a jedynie o polski tytuł . 


niedziela, 20 maja 2012

Prolog .


~                    

`Za kilka godzin wszystko się zmieni . Już nie będę musiała wysłuchiwać kłótni rodziców . Wszystko dzięki mojemu kuzynowi . Nie widziałam go odkąd jest w One Direction . Co prawda czasem gadałam z nim przez telefon ale to nie to samo .Poznam wreszcie jego Przyjaciół . Trochę się boję ale na pewno nie zamierzam zostać w domu . Liam powiedział mi że nie nudzę za nic płacić , że będzie mi u niego dobrze . Jedyne pieniądze jakimi dysponowałam to te które sama zarobiłam . Kupiłam sobie jakieś ogarnięte ciuchy . 
Trochę ciężko jest mi się podnieść po ostatnich zwrotach wydarzeń ale jakoś dam sobie radę . Jednak to przykre kiedy ktoś na kim ci zależy potrafi cię tak zranić . Widocznie miłość nie istnieje . Bo jakby inaczej to wszystko tłumaczyć ? To chyba powinno wyglądać tak że jeśli miłość to bezgraniczna , wielka . Trochę za duże mam marzenia . Nie zamierzam się jednak dołować . Nie zdajemy sobie sprawy z tego ile nas omija gdy jesteśmy tacy smutni . 

~

- Rose ! Ubierz się ! 
- Przecież jestem ubrana ! - tańczyłam pośród kałuży . Krople deszczu spływały po mojej twarzy . 
- Krótkie spodenki i bluzka na ramiączka nie jest dobrym strojem na taką pogodę . 
- W sumie masz racje . To wina pogody - śmiałam się . Podszedł do mnie , zdjął swoją bluzę i założył na mnie . Mimo iż była cała mokra . 
- Kocham Cię Rose . 
-Ja ciebie też kocham . 

~

-Proszę zapiąć pasy , podchodzimy do lądowania - usłyszałam głos stewardessy . No to .. Witaj w Londynie Rose . `

~

____________________________________________

Mamy jaki taki Prolog . Króciutki , wiem . Po prostu nie chciałam jakoś pisać nie wiadomo jak długiego wprowadzenia . Kolejny post ukarze się niedługo . Miejmy nadzieję że coś z tego wyjdzie . 

                                                                  Vicky : ) 

czwartek, 17 maja 2012

Bohaterzy .

Rosalie  , Rose Humphrey . Jest kuzynką Liama .  Ma 15 lat . Kocha taniec i dobrą zabawę . Ma temperament i nie pozwala nikomu sobą dyrygować . Sądzi że miłość nie istnieje . Skąd te przekonanie ? Kiedyś została bardzo zraniona przez chłopaka ,a w dodatku jej rodzice cały czas się kłócą . Je gdy jest smutna . Jest bardzo wrażliwa mimo iż tego nie okazuje . 
Amy Abrams . Ma 17 lat . Jest dziewczyną Zayna Malika . Wierzy w istnienie jednorożców .Ma starszą siostrę Katness . Zanim powstało One Direction spotykała się z Harrym jednak zerwała z nim i ukrywa to . Czemu ? . Ma powód . 
Katness Abrams . Ma 19 lat . Jest przyrodnią siostrą Amy . Sądzi że nikt jej się nie oprze . Bawi się chłopakami bo uważa że ona nie należy do tych co się zakochują . Kiedyś była kompletnie inna . Potem chciała popełnić samobójstwo . Nie udało jej sie i mamy zimną panienkę bez uczuć . 
Ich chyba nie muszę przedstawiać :)