czwartek, 21 czerwca 2012

Five .



~


***Rose***
To nasz ostatni obiad w Australii . Chłopcy zamówili sushi . Nigdy nie przepadałam za sushi ale te akurat było smaczne . Z Harrym nie rozmawiałam od tamtej rozmowy z Amy . Nie mam do niego pretensji . Po prostu nie ma o czym gadać i tyle .
- No to my lecimy na koncert - przemówił Liam wyrzucając pudełka po chińszczyźnie . Do koncertu zostały jeszcze trzy godziny ale trzeba zrobić jeszcze próbę  , uczesać się , ubrać itd . Ten koncert będzie odbierany na żywo na oficjalnej stronie One Direction . Postanowiłam to obejrzeć . Amy poprosiła mnie  bym zaplotła jej warkoczyki na całej głowie . W sumie nie miałam nic do roboty . Gdy wybiła godzina koncertu zasiałyśmy na moim łóżku i włączyłyśmy laptopa . Chłopacy byli świetni . Podczas More than this rozkleiłam się . Pod koniec koncertu odpowiadali na pytania zadawane na twitterze .
Czy wszyscy jesteście zakochani ?
Nagle padło takie pytanie .
- Wszyscy wiedzą że nadal kocham Danielle , ona zawsze będzie  w moim sercu . Jednak trzeba iść dalej - pierwszy zaczął Liam . Zastanawiałam się czy ma kogoś konkretnego na myśli . Prędzej czy później wycisnę to z niego .
- Ostatnio poznałem najwspanialszą dziewczynę jaką mogłem sobie wymarzyć . Mam nadzieję że coś z tego wyjdzie - uśmiechnął się Lou . Za pewne mówił o Eleonore . Osobiście jej nie znam ale trzymam za nich kciuki.
- Amy , kocham Cię i ty o tym wiesz . - krzyknął Zayn . Spodziewałam się tego . Zayn bardzo kochał Amy. Razem wyglądali bosko .
- Lubię pewną dziewczynę . Ale nie mogę nic z tym zrobić bo komuś coś obiecałem . - powiedział Harry . Ostatnie zdanie wypowiedział smutnym głosem . Nie mam pojęcia o kogo może chodzić .
- Ja ... Ja sam nie wiem . Wydawało by  się że jedzenie jest moją miłością ale gdy na NIĄ patrzę ... czuję że mógłbym być wiecznie na diecie - ostatni przemówił Niall . Ta dziewczyna musi być wyjątkowa jeśli potrafiłby odstawić jedzenie na resztę życia . Nie wiem czemu ale coś sprawiało , ze chciałam być tą dziewczyną . Chciałam być tą o której myśli . Może to nie było w porządku wobec Harrego ale w końcu nigdy nie byliśmy razem i nie będziemy . Jestem wolna i mogę robić co chcę .


Nagle naszła mnie myśl , którą wypowiedziałam głośno .
- Gdzie jest Katness ? ! - Amy również się zdziwiła . W nocy wyjść z Tourbusa nie mogła bo jechaliśmy , na obiedzie jeszcze była . Musiała więc wyjść gdy wychodzili chłopacy .
Napisałam do jednego z nich .
Do : Marchewa .
' Hej Lou , wiesz czy Katness jest z wami ? '
Po chwili dostałam odpowiedź .
Od: Marchewa .
' Właśnie mamy przerwę , tak . Gdy mieliśmy próbę zadzwoniła do Liama , a on po nią wyszedł przed halę . Wrócili dopiero pół godziny przed koncertem . ! '
No to się porobiło . Zablokowałam telefon i skrzyżowałam nogi . Czyżby Katness zachowywała się jak jędza tylko po ty by zwrócić na siebie uwagę mojego kuzyna ?


~


Lot samolotem przespałam , drogę do domu zresztą też . Z tego co powiedziała mi Amy , Harry zaniósł mnie do mojego pokoju . Wcale się z tego nie cieszę . Teraz juz wie że ważę tyle co wieloryb . Z Katness nie gadał nikt prócz Liama . Od tamtego czasu są nierozłączni . Powiem szczerze że wygląda to słodko . Po wzięciu gorącego prysznica założyłam krótkie spodenki i granatową bluzę należącą do Nialla , a zastępnie zeszła do salonu gdzie byli wszyscy .
- Co robicie ? - spytałam siadając obok Louisa .
-Oglądamy Love Actually , a Harry beczy - zaśmiał się mulat .
Wyrwałam Louisowi Marchewkę którą konsumował .
- Ej oddaj to ! . - zbulwersował się .
- i moja bluzę - dodał blondyn . Było to miłe zaskoczenie .  Niall na ogół nie odzywał się do mnie . Dzisiaj miał jakiś lepszy humor . Obydwoje rzucili się w pogoń za mną . Gdy Lou wyrwał mi już marchewkę zostałam sama z Niallem w pokoju .
- Oddawaj .
- Nie mogę .
- Podaj trzy powody .
- Jest ciepła , ładnie pachnie i mam tylko pod nią stanik .
- Ja też chcę mieć coś twojego w takim razie .
- Już masz - wyszłam z pokoju . Dałam mu do myślenia . Nie wiem sama czemu tak powiedziałam ale czułam że część mnie należy do niego .


~


Wyciągnęłam telefon i napisałam do Richiego .
Ro:Hej , jesteś już w Londynie ?
Ri:Tak ,a  ty ?
Ro:Też :)
Ri:Masz dziś czas ?
Ro:No pewnie , gdzie i o której
Ri:20 , Soho Square 
Ro:Ok do zobaczenia xoxo
Ri:Do zobaczenia xoxo


Była 18 , szybko się ubrałam uczesałam i umalowałam . Zajęło mi to godzinę . Zeszłam na dół do chłopaków . Siedzieli w kuchni widocznie rozmawiając o czymś . Louis był strasznie uradowany .
Okazało się że Eleonore przyjeżdża za trzy dni do Londynu .Będę mogła ją poznać . No i Louis będzie mógł spędzić z nią tyle czasu .
- Ej , zawiezie mnie któryś z was na Soho Square  ? . - spytałam próbując skosztować nutelli którą trzymał Niall .
- Ja mogę - uśmiechnął się Loczek . Chwilę potem siedzieliśmy już w samochodzie .
- Świetnie wyglądasz , randka ? - spytał uśmiechając się szeroko . W jego oczach krył się jednak ból .
- Spotykam się z dawnym przyjacielem . Chcę wiedzieć co u niego , dawno go nie widziałam . Chociaż przyznam że kiedyś mi się podobał . - po tych słowach zapadła niezręczna cisza . Nie odezwaliśmy się już do siebie ani razu . Błądząc po parku szukałam Richiego . Dawno go nie widziałam . Mogłam mieć tylko domysły .
- Rose ? - usłyszałam głos za sobą . To był Richie . Na jego widok szczęka mi opadła , Był taki przystojny .
Poszliśmy na lody , potem na spacer . Rozmawiało nam się świetnie . Dowiedziałam się że   ma dziewczynę Isobel , której chcę się oświadczyć . No fakt . Nie był może na tyle dorosły ale w końcu starszy ode mnie o całe 5 lat . Tak . Mając dziesięć lat zauroczona byłam 15-latkiem . Teraz wspominam to ze śmiechem ale tak było . Wspominaliśmy jak to nasi rodzice zabrali nas na wakacje do Grecji ,a my oczywiście zgubiliśmy się nie mając telefonów przy sobie . Cały dzień błądziliśmy w koło jednego hotelu który nam się kojarzył że to chyba blisko , a okazało się że to był właśnie nasz hotel . Wróciłam do domu o jakiejś 23 .  Było tu jakoś dziwnie cicho . Chłopcy musieli zasnąć . Poczłapałam więc do mojego pokoju i wpakowałam się na łóżko . Spało mi się tak dobrze . Jak nigdy dotąd . 


~

Otworzyłam oczy . Teraz już wiem czemu tak dobrze mi się spało . Przez moją świetną orientację w terenie trafiłam wczoraj do pokoju Harrego . Chłopak był wtulony we mnie . Wyglądał tak słodko . Chciałam wyjść z łóżka ale nie mogłam . Trzymał mnie tak mocno że nie dałam rady . ' No już obudź się '  powtarzałam sobie  w myślach . Loczek co chwila pomrukiwał ale za nic nie otwierał oczu . 
- Harry . - powiedziałam tak aby żaden z chłopców oprócz niego tego nie usłyszał . Ten po chwili obudził się , był zdziwiony . Z resztą co mu się dziwić . 
- Czy ja śnię , ? Ty jesteś aniołem ? Cudownym aniołem ? - wypowiadał te słowa wpatrując się we mnie jak w obrazek .
- Harry ogarnij się i weź te ręce ! - wydarłam się . Musiałam mu wytłumaczyć jak się tu znalazłam . Gdy dowiedział się że przyszłam tu przez przypadek lekko się zesmucił . 
Potem uśmiechnął się do mnie po czym spojrzał na zegarek . 
- Jest jeszcze wcześnie . Co porobimy ? 
- My ? ja to idę do siebie . Cześć - powiedziałam krzywiąc się . Wstałam i kierowałam się do wyjścia .
- Czemu ty mnie tak nie lubisz ? - Harry złapał mnie za nadgarstek i skierował moją twarz w jego kierunku . 
- Przepraszam muszę już iść . - wyrwałam mu się i wyszłam z pokoju . Usiadłam na łóżku i głośno westchęłam . Włączyłam na MP4 'Stronger - Kelly Clalkrson ' . Tak właściwie to ja nie wiem czemu jestem taka dla Harrego . On mi nic nie zrobił . Okej , zdradził Amy ale to było dawno , tak ? Może się zmienił ? . 
- Rose ! Chodź tu ! - usłyszałam głos Liama dochodzący z dołu . Udałam się do kuchni gdzie siedziała cała piątka matołów . 
- Ktoś musi jechać zrobić zakupy bo ktoś wyżarł  - tu Zayn spojrzał na Nialla na co on tyko się uśmiechnął - całe jedzenie z lodówki i nie mamy nic na kolacje . A więc zostaniesz z Harrym ,a my jedziemy . - przytaknęłam i wróciłam do siebie . Kolejny raz zostaje z Harrym . Nie przeszkadza mi to ale wolałabym zostać z Niallem . Chciałabym się wkońcu dowiedzieć o co mu chodzi ... 
- Rose ... - w drzwiach pojawiła się burza loków . 
- Wchodź - uśmiechnęłam się . - a tak wgle ... Chciałam cię przeprosić . Poprostu mam gorsze dni . 
- Spoko .  Co porobimy ? 
- Sama nie wiem ... posłuchajmy muzyki - włączyłam Call Me Maybe , a po chwili wirowaliśmy i śmialiśmy się w najlepsze . Nagle Harry przewrócił się i wpadł na mnie poczym oboje runęliśmy na podłogę . 
- Ty głupku , zejdź ze mnie - zaśmiałam się . 
- Auu ! Skaleczyłem się w palec - zapiszczał Lokacz , musiał się zadrasnąć o łóżko czy coś. 
- Daj pocałuję 
- To poczekaj , Auu skaleczyłem się w usta ! - dotknął ust i udawał że rzeczywiście coś się stało . 
- Sam się pocałuj . - wytknęłam mu język . Ten wykorzystując moment przewrócił mnie i usiadł na mnie okrakiem .  Spojrzałam w jego oczy . Miały prześliczny zielony kolor , samo spojrzenie było natomiast niezwykle zmysłowe . On również patrzył w moje czekoladowe oczy . Jeszcze chwila i bym przegrała , jeszcze jeden ułamek sekundy i zakochałabym się w tych oczach .
- Już jesteśmy ! - krzyknął najprawdopodobniej Lou , a Harry 'zszedł' ze mnie . 


~


W nocy nie mogłam spać . Postanowiłam więc zjeść nutellę . Baa , nutella to lek na wszystko . Schodząc na dół musiałam oczywiście spaść ze schodów . Gdy już doszłam do kuchni i wyjęłam rajski słoiczek nie chciało mi się iść do pokoju . Przycupnęłam więc na podłogę . O matko ! Jak ja kocham nutellę ! Po około piętnastu minutach usłyszałam kroki . Któryś z chłopaków musiał schodzić . Po chwili zobaczyłam Nialla . Postanowiłam się nie ujawniać , chcąc zobaczyć co robi . W świetle księżyca rzucanym przez okno można było zauważyć że ma zapłakane oczy . Kompletnie nie wiedziałam czemu . Stał patrząc w okno . Szeptał coś pod nosem . Postanowiłam podczołgać się troszkę bliżej by usłyszeć o co chodzi . 


-Nevaeh przepraszam , obiecałem że zawsze będę cię kochał nieważne co się stanie . Nie wiem co się ze mną dzieję ,tak bardzo cię przepraszam ! To nie jest fair w stosunku do ciebie . Czemu w ogóle ją poznałem ? Gdybym mógł zmienić choć jeden dzień ... 
Nevi  kochanie , przepraszam . Żebyś wiedziała jak to wszystko w środku mnie dobija . 
Zawsze będę cię kochał ! Zawsze ! Przepraszam że w ogóle coś poczułem do niej .
Przepraszam . !-Oczy chłopaka całe napuchły i zaczęły wydostawać się z nich strugi łez . Płakał tak mocno że aż nie mógł złapać oddechu . Zastanawiałam się kim jest ta Nevaeh i kim jest ta druga dziewczyna . Po chwili Niall otarł łzy , wziął głęboki wdech i jeszcze raz spojrzał w księżyc . -Zawsze będę Cię Kochał . -Powtórzył jeszcze raz a po moim ciele przeszły dreszcze . 


~
_______________________________________________________________

Turututuuum ! I mamy piąty rozdział który jest beznadziejny :( Za ten rozdział to chyba z dziesięć razy się brałam i chyba z pięć razy kompletnie zmieniałam tok wydarzeń . Nie wiem czy spełnia wasze oczekiwania , czy się podoba . Mi się szczerze nie podoba . Zawaliłam totalnie :/ 
Aww Yeah ! . tak dla Werci specjalnie : P 
a i jeszcze jedno , za błędy przepraszam !Do kolejnego rozdziału (:








2 komentarze:

  1. 0.0 jejciu ..
    Ciągle mi mało ;D
    Kiedy następny? Oby szybko ;*
    Czekam xoxo ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :)
    Zapraszam do mnie : http://one-story-one-direction1.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń