środa, 25 lipca 2012
Nowy Blog .
Heej :3 , ja tu tylko na chwilę :P A więc chciałam zaprosić was na mojego nowego bloga z opkiem . Nie jest do końca mój ponieważ prowadzę go z przyjaciółką - Sandrą C: Także chciałabym was na niego serdecznie zaprosić . Jest również o 1D .
wtorek, 17 lipca 2012
Info
Witam :3 , jak wiecie są wakacje , nikomu za bardzo nie chce siedzieć się przed komputerem . Ja w dodatku mam kupę zajęć i znalezienie czasu na napisanie rozdziału jest naprawdę trudne . Mam jednak już kolejny rozdział .Dodam go prawdopodobnie w czwartek , ewentualnie w piątek . Jednak jeśli chodzi o okres wakacji , będzie to ostatni rozdział . Chcę sobie poprostu zrobić wolne od komputera , sami chyba rozumiecie . ^^ Także do zobaczenia w Sierpniu ,
czwartek, 28 czerwca 2012
Six .
~
Siedziałam w swoim pokoju wpatrując się w sufit . Nie miałam teraz ochoty na nic . Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni , niż leżąc łóżku z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień . Podeszłam do jednej z szafek . Odsunęłam ją na tyle by móc zobaczyć kawałek ściany który zasłaniała . Wzięłam Do ręki czarny cienkopis i zabrałam się do pisania .
Circles , We're going in Circles .
Dizzie's all it make us
We know where it takes us
We've been before
Closer maybe looking closer
There's more to discover
Find out what went wrong without blaming each other
Spojrzałam na napis . Przysunęłam szafkę spowrotem Ukrywając tym samym tekst . Kiedy mieszkałam z rodzicami zawsze tak robiłam . Pisałam po ścianach i zasłaniałam je meblami . Były to moje tajemne zapiski . Nawet jeśli ktoś by to przeczytał nie zrozumiałby sensu tego.
Dla mnie miały jednak i to nie mały . Ponownie usiadłam na łóżko już z lepszym humorem. Drzwi do mojego pokoju uchyliły się , a blond wychyliła się w moim kierunku .
-Co tak się czaisz ? Wchodź . - uśmiechnęłam się i wpuściłam chłopaka do pokoju . Rozmawialiśmy tak po prostu . O wszystkim . Słuchaliśmy piosenek na laptopie i śmialiśmy się w najlepsze zajadając się przy tym żelkami . Dzisiaj wyglądał już lepiej niż wczoraj , nie miałam zamiaru pytać co sie stało , kim była Nevaeh .
- Miałaś jakich przyjaciół ? Opowiedz mi coś o nich - rzucił Niall połykając chyba setnego czerwonego żelka . Moja twarz posmutniała ale odważyłam się mu o wszystkim opowiedzieć .
- Nie miałam nigdy przyjaciół . Miałam tylko jego - zaczęłam niepewnie spoglądając na Blondyna . - Poznałam go na koloniach , potem dowiedziałam się że mieszka w moim mieście . Staliśmy się sobie bliscy w zaledwie kilka tygodni . To był mój pierwszy poważny związek . Wiesz co ? - spojrzałam na chłopaka z zaszklonymi oczyma - Być może nie była to miłość , ale naprawdę bolało mnie jego odejście . Ostatnio widziałam go z inną dziewczyną . Nie był to przyjemny widok . A ja od kiedy tylko dowiedziałam się że musi wyjechać odtrącałam wszystkich wokoło , czekałam aż wreszcie go zobaczę . Teraz już jestem wolna - dokończyłam i głęboko westchnęłam . Chłopak posmutniał na twarzy .
***Harry*** .
Stojąc przy jej drzwiach usłyszałem rozmowę . Widocznie był u niej Niall .
- Przepraszam Cię , nie powinienem pytać . - usłyszałem jego głos .
- Spokojnie , nie cofnę się przed Przeszłością . - odezwała się Rose , widocznie płakała .
Nie widziałem co robili , wszystko umilkło .
- Wiesz , to chyba nie najlepszy moment . Muszę już iść - po chwili odezwał się Niall . Odsunąłem się od drzwi . Chłopak wyszedł , a ja chwyciłem go za nadgarstek .
- Co ty wyprawiasz ? - spytałem Blondyna . Ten spojrzał na mnie pytająco . Miałem tego dość . Dość tego że Niall nie zauważa tego jak Rose na niego patrzy . To było zupełnie coś innego niż jak patrzyła na mnie .
-Miałeś ją na wyciągnięcie ręki , nawet za bardzo nie musiałeś się starać . Wystarczyło byś ja troszeczkę pokochał i pokazał że jest dla ciebie najważniejsza ! - wykrzyczałem na jednym wdechu .
-ty nic nie rozumiesz - powiedział wymijając mnie . No właśnie , nie rozumiem tego , nie rozumiem czemu jest taki ślepy . Obiecałem Liamowi że nie będę próbował z nią być . Ale nie mogę tak dłużej , czuję że to w końcu eksploduje . Tak bardzo chciałbym żeby była szczęśliwa , nie ważne z kim . Widocznie jestem tylko głupcem wierzącym w miłość.
***Rose*** .
Kompletnie nie wiem o co chodzi Niallowi . Jednego razu mnie unika , potem śmieje się ze mną w najlepsze , a kiedy ja mu się otwieram znowu ucieka . Zastanawia mnie przed czym . Zeszłam na dół do kuchni . Siedział tam Liam i Katness oraz Lou i Eleonore . Swoją drogą Louis ma świetny gust , Eleonore jest śliczna i niezwykle miła .
- Co robimy ! Nudzi mi się - rzekłam siadając na kanapie obok Liama .
- Dzisiaj ? - spytał Lou
- Nie , w Wigilę - odpowiedziałam z ironią .
- No bo tak właściwie to jutro jedziemy na wakacje - palnął Liam - może zaczęłabyś się pakować ?
Olśniło mnie , chłopacy gadali o tym od kilku dni . Rzuciłam się biegiem do pokoju, wyciągnęłam walizkę i zaczęłam wrzucać ciuchy , strój kąpielowy , kosmetyczkę i inne potrzebne rzeczy . Po około godzinie byłam już gotowa . Z ulgą przycupnęłam na rogu łóżka i odetchnęłam . Postanowiłam włączyć Laptopa i obejrzeć Fairy Tail .
- Jak Natsu nie będzie z Lucy to się zabiję - mówiłam sama do siebie .
- Natsu to ma być z Lisanną - usłyszałam za sobą jakiś głos . Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego .
- Lisanną ? Chyba śnisz - wyrwałam cały czas patrząc na ekran laptopa . - A tak w ogóle , jak to możliwe że lubisz Fairy Tail ?
- Toć to jest moje ulubione anime - uśmiechnął się cwaniacko . Kurcze , on coraz bardziej mi plusuje . Dalszą część dnia spędziliśmy wspólnie na oglądaniu FT ..
Łahahaha ! Taki króciutki :3 , Postanowiłam coś tam napisać ... ale niekoniecznie coś długiego i mamy szósty rozdział . Jakby co to Fairy Tail to anime/manga opowiadające o losach magów należących do Gildii . Takie tam ;d Ogółem Rozdział miał być dłuższy ale nie chciało mi się pisać już tych wakacji więc postanowiłam umieścić je w następnym rozdziale , który ukarze się prawdopodobnie w Sobotę . Jeśli znajdę czas oczywiście . :)
- Miałaś jakich przyjaciół ? Opowiedz mi coś o nich - rzucił Niall połykając chyba setnego czerwonego żelka . Moja twarz posmutniała ale odważyłam się mu o wszystkim opowiedzieć .
- Nie miałam nigdy przyjaciół . Miałam tylko jego - zaczęłam niepewnie spoglądając na Blondyna . - Poznałam go na koloniach , potem dowiedziałam się że mieszka w moim mieście . Staliśmy się sobie bliscy w zaledwie kilka tygodni . To był mój pierwszy poważny związek . Wiesz co ? - spojrzałam na chłopaka z zaszklonymi oczyma - Być może nie była to miłość , ale naprawdę bolało mnie jego odejście . Ostatnio widziałam go z inną dziewczyną . Nie był to przyjemny widok . A ja od kiedy tylko dowiedziałam się że musi wyjechać odtrącałam wszystkich wokoło , czekałam aż wreszcie go zobaczę . Teraz już jestem wolna - dokończyłam i głęboko westchnęłam . Chłopak posmutniał na twarzy .
***Harry*** .
Stojąc przy jej drzwiach usłyszałem rozmowę . Widocznie był u niej Niall .
- Przepraszam Cię , nie powinienem pytać . - usłyszałem jego głos .
- Spokojnie , nie cofnę się przed Przeszłością . - odezwała się Rose , widocznie płakała .
Nie widziałem co robili , wszystko umilkło .
- Wiesz , to chyba nie najlepszy moment . Muszę już iść - po chwili odezwał się Niall . Odsunąłem się od drzwi . Chłopak wyszedł , a ja chwyciłem go za nadgarstek .
- Co ty wyprawiasz ? - spytałem Blondyna . Ten spojrzał na mnie pytająco . Miałem tego dość . Dość tego że Niall nie zauważa tego jak Rose na niego patrzy . To było zupełnie coś innego niż jak patrzyła na mnie .
-Miałeś ją na wyciągnięcie ręki , nawet za bardzo nie musiałeś się starać . Wystarczyło byś ja troszeczkę pokochał i pokazał że jest dla ciebie najważniejsza ! - wykrzyczałem na jednym wdechu .
-ty nic nie rozumiesz - powiedział wymijając mnie . No właśnie , nie rozumiem tego , nie rozumiem czemu jest taki ślepy . Obiecałem Liamowi że nie będę próbował z nią być . Ale nie mogę tak dłużej , czuję że to w końcu eksploduje . Tak bardzo chciałbym żeby była szczęśliwa , nie ważne z kim . Widocznie jestem tylko głupcem wierzącym w miłość.
***Rose*** .
Kompletnie nie wiem o co chodzi Niallowi . Jednego razu mnie unika , potem śmieje się ze mną w najlepsze , a kiedy ja mu się otwieram znowu ucieka . Zastanawia mnie przed czym . Zeszłam na dół do kuchni . Siedział tam Liam i Katness oraz Lou i Eleonore . Swoją drogą Louis ma świetny gust , Eleonore jest śliczna i niezwykle miła .
- Co robimy ! Nudzi mi się - rzekłam siadając na kanapie obok Liama .
- Dzisiaj ? - spytał Lou
- Nie , w Wigilę - odpowiedziałam z ironią .
- No bo tak właściwie to jutro jedziemy na wakacje - palnął Liam - może zaczęłabyś się pakować ?
Olśniło mnie , chłopacy gadali o tym od kilku dni . Rzuciłam się biegiem do pokoju, wyciągnęłam walizkę i zaczęłam wrzucać ciuchy , strój kąpielowy , kosmetyczkę i inne potrzebne rzeczy . Po około godzinie byłam już gotowa . Z ulgą przycupnęłam na rogu łóżka i odetchnęłam . Postanowiłam włączyć Laptopa i obejrzeć Fairy Tail .
- Jak Natsu nie będzie z Lucy to się zabiję - mówiłam sama do siebie .
- Natsu to ma być z Lisanną - usłyszałam za sobą jakiś głos . Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego .
- Lisanną ? Chyba śnisz - wyrwałam cały czas patrząc na ekran laptopa . - A tak w ogóle , jak to możliwe że lubisz Fairy Tail ?
- Toć to jest moje ulubione anime - uśmiechnął się cwaniacko . Kurcze , on coraz bardziej mi plusuje . Dalszą część dnia spędziliśmy wspólnie na oglądaniu FT ..
Łahahaha ! Taki króciutki :3 , Postanowiłam coś tam napisać ... ale niekoniecznie coś długiego i mamy szósty rozdział . Jakby co to Fairy Tail to anime/manga opowiadające o losach magów należących do Gildii . Takie tam ;d Ogółem Rozdział miał być dłuższy ale nie chciało mi się pisać już tych wakacji więc postanowiłam umieścić je w następnym rozdziale , który ukarze się prawdopodobnie w Sobotę . Jeśli znajdę czas oczywiście . :)
czwartek, 21 czerwca 2012
Five .
~
***Rose***
To nasz ostatni obiad w Australii . Chłopcy zamówili sushi . Nigdy nie przepadałam za sushi ale te akurat było smaczne . Z Harrym nie rozmawiałam od tamtej rozmowy z Amy . Nie mam do niego pretensji . Po prostu nie ma o czym gadać i tyle .
- No to my lecimy na koncert - przemówił Liam wyrzucając pudełka po chińszczyźnie . Do koncertu zostały jeszcze trzy godziny ale trzeba zrobić jeszcze próbę , uczesać się , ubrać itd . Ten koncert będzie odbierany na żywo na oficjalnej stronie One Direction . Postanowiłam to obejrzeć . Amy poprosiła mnie bym zaplotła jej warkoczyki na całej głowie . W sumie nie miałam nic do roboty . Gdy wybiła godzina koncertu zasiałyśmy na moim łóżku i włączyłyśmy laptopa . Chłopacy byli świetni . Podczas More than this rozkleiłam się . Pod koniec koncertu odpowiadali na pytania zadawane na twitterze .
Czy wszyscy jesteście zakochani ?
Nagle padło takie pytanie .
- Wszyscy wiedzą że nadal kocham Danielle , ona zawsze będzie w moim sercu . Jednak trzeba iść dalej - pierwszy zaczął Liam . Zastanawiałam się czy ma kogoś konkretnego na myśli . Prędzej czy później wycisnę to z niego .
- Ostatnio poznałem najwspanialszą dziewczynę jaką mogłem sobie wymarzyć . Mam nadzieję że coś z tego wyjdzie - uśmiechnął się Lou . Za pewne mówił o Eleonore . Osobiście jej nie znam ale trzymam za nich kciuki.
- Amy , kocham Cię i ty o tym wiesz . - krzyknął Zayn . Spodziewałam się tego . Zayn bardzo kochał Amy. Razem wyglądali bosko .
- Lubię pewną dziewczynę . Ale nie mogę nic z tym zrobić bo komuś coś obiecałem . - powiedział Harry . Ostatnie zdanie wypowiedział smutnym głosem . Nie mam pojęcia o kogo może chodzić .
- Ja ... Ja sam nie wiem . Wydawało by się że jedzenie jest moją miłością ale gdy na NIĄ patrzę ... czuję że mógłbym być wiecznie na diecie - ostatni przemówił Niall . Ta dziewczyna musi być wyjątkowa jeśli potrafiłby odstawić jedzenie na resztę życia . Nie wiem czemu ale coś sprawiało , ze chciałam być tą dziewczyną . Chciałam być tą o której myśli . Może to nie było w porządku wobec Harrego ale w końcu nigdy nie byliśmy razem i nie będziemy . Jestem wolna i mogę robić co chcę .
Nagle naszła mnie myśl , którą wypowiedziałam głośno .
- Gdzie jest Katness ? ! - Amy również się zdziwiła . W nocy wyjść z Tourbusa nie mogła bo jechaliśmy , na obiedzie jeszcze była . Musiała więc wyjść gdy wychodzili chłopacy .
Napisałam do jednego z nich .
Do : Marchewa .
' Hej Lou , wiesz czy Katness jest z wami ? '
Po chwili dostałam odpowiedź .
Od: Marchewa .
' Właśnie mamy przerwę , tak . Gdy mieliśmy próbę zadzwoniła do Liama , a on po nią wyszedł przed halę . Wrócili dopiero pół godziny przed koncertem . ! '
No to się porobiło . Zablokowałam telefon i skrzyżowałam nogi . Czyżby Katness zachowywała się jak jędza tylko po ty by zwrócić na siebie uwagę mojego kuzyna ?
~
Lot samolotem przespałam , drogę do domu zresztą też . Z tego co powiedziała mi Amy , Harry zaniósł mnie do mojego pokoju . Wcale się z tego nie cieszę . Teraz juz wie że ważę tyle co wieloryb . Z Katness nie gadał nikt prócz Liama . Od tamtego czasu są nierozłączni . Powiem szczerze że wygląda to słodko . Po wzięciu gorącego prysznica założyłam krótkie spodenki i granatową bluzę należącą do Nialla , a zastępnie zeszła do salonu gdzie byli wszyscy .
- Co robicie ? - spytałam siadając obok Louisa .
-Oglądamy Love Actually , a Harry beczy - zaśmiał się mulat .
Wyrwałam Louisowi Marchewkę którą konsumował .
- Ej oddaj to ! . - zbulwersował się .
- i moja bluzę - dodał blondyn . Było to miłe zaskoczenie . Niall na ogół nie odzywał się do mnie . Dzisiaj miał jakiś lepszy humor . Obydwoje rzucili się w pogoń za mną . Gdy Lou wyrwał mi już marchewkę zostałam sama z Niallem w pokoju .
- Oddawaj .
- Nie mogę .
- Podaj trzy powody .
- Jest ciepła , ładnie pachnie i mam tylko pod nią stanik .
- Ja też chcę mieć coś twojego w takim razie .
- Już masz - wyszłam z pokoju . Dałam mu do myślenia . Nie wiem sama czemu tak powiedziałam ale czułam że część mnie należy do niego .
~
Wyciągnęłam telefon i napisałam do Richiego .
Ro:Hej , jesteś już w Londynie ?
Ri:Tak ,a ty ?
Ro:Też :)
Ri:Masz dziś czas ?
Ro:No pewnie , gdzie i o której
Ri:20 , Soho Square
Ro:Ok do zobaczenia xoxo
Ri:Do zobaczenia xoxo
Była 18 , szybko się ubrałam uczesałam i umalowałam . Zajęło mi to godzinę . Zeszłam na dół do chłopaków . Siedzieli w kuchni widocznie rozmawiając o czymś . Louis był strasznie uradowany .
Okazało się że Eleonore przyjeżdża za trzy dni do Londynu .Będę mogła ją poznać . No i Louis będzie mógł spędzić z nią tyle czasu .
- Ej , zawiezie mnie któryś z was na Soho Square ? . - spytałam próbując skosztować nutelli którą trzymał Niall .
- Ja mogę - uśmiechnął się Loczek . Chwilę potem siedzieliśmy już w samochodzie .
- Świetnie wyglądasz , randka ? - spytał uśmiechając się szeroko . W jego oczach krył się jednak ból .
- Spotykam się z dawnym przyjacielem . Chcę wiedzieć co u niego , dawno go nie widziałam . Chociaż przyznam że kiedyś mi się podobał . - po tych słowach zapadła niezręczna cisza . Nie odezwaliśmy się już do siebie ani razu . Błądząc po parku szukałam Richiego . Dawno go nie widziałam . Mogłam mieć tylko domysły .
- Rose ? - usłyszałam głos za sobą . To był Richie . Na jego widok szczęka mi opadła , Był taki przystojny .
Poszliśmy na lody , potem na spacer . Rozmawiało nam się świetnie . Dowiedziałam się że ma dziewczynę Isobel , której chcę się oświadczyć . No fakt . Nie był może na tyle dorosły ale w końcu starszy ode mnie o całe 5 lat . Tak . Mając dziesięć lat zauroczona byłam 15-latkiem . Teraz wspominam to ze śmiechem ale tak było . Wspominaliśmy jak to nasi rodzice zabrali nas na wakacje do Grecji ,a my oczywiście zgubiliśmy się nie mając telefonów przy sobie . Cały dzień błądziliśmy w koło jednego hotelu który nam się kojarzył że to chyba blisko , a okazało się że to był właśnie nasz hotel . Wróciłam do domu o jakiejś 23 . Było tu jakoś dziwnie cicho . Chłopcy musieli zasnąć . Poczłapałam więc do mojego pokoju i wpakowałam się na łóżko . Spało mi się tak dobrze . Jak nigdy dotąd .
~
- Harry . - powiedziałam tak aby żaden z chłopców oprócz niego tego nie usłyszał . Ten po chwili obudził się , był zdziwiony . Z resztą co mu się dziwić .
- Czy ja śnię , ? Ty jesteś aniołem ? Cudownym aniołem ? - wypowiadał te słowa wpatrując się we mnie jak w obrazek .
- Harry ogarnij się i weź te ręce ! - wydarłam się . Musiałam mu wytłumaczyć jak się tu znalazłam . Gdy dowiedział się że przyszłam tu przez przypadek lekko się zesmucił .
Potem uśmiechnął się do mnie po czym spojrzał na zegarek .
- Jest jeszcze wcześnie . Co porobimy ?
- My ? ja to idę do siebie . Cześć - powiedziałam krzywiąc się . Wstałam i kierowałam się do wyjścia .
- Czemu ty mnie tak nie lubisz ? - Harry złapał mnie za nadgarstek i skierował moją twarz w jego kierunku .
- Przepraszam muszę już iść . - wyrwałam mu się i wyszłam z pokoju . Usiadłam na łóżku i głośno westchęłam . Włączyłam na MP4 'Stronger - Kelly Clalkrson ' . Tak właściwie to ja nie wiem czemu jestem taka dla Harrego . On mi nic nie zrobił . Okej , zdradził Amy ale to było dawno , tak ? Może się zmienił ? .
- Rose ! Chodź tu ! - usłyszałam głos Liama dochodzący z dołu . Udałam się do kuchni gdzie siedziała cała piątka matołów .
- Ktoś musi jechać zrobić zakupy bo ktoś wyżarł - tu Zayn spojrzał na Nialla na co on tyko się uśmiechnął - całe jedzenie z lodówki i nie mamy nic na kolacje . A więc zostaniesz z Harrym ,a my jedziemy . - przytaknęłam i wróciłam do siebie . Kolejny raz zostaje z Harrym . Nie przeszkadza mi to ale wolałabym zostać z Niallem . Chciałabym się wkońcu dowiedzieć o co mu chodzi ...
- Rose ... - w drzwiach pojawiła się burza loków .
- Wchodź - uśmiechnęłam się . - a tak wgle ... Chciałam cię przeprosić . Poprostu mam gorsze dni .
- Spoko . Co porobimy ?
- Sama nie wiem ... posłuchajmy muzyki - włączyłam Call Me Maybe , a po chwili wirowaliśmy i śmialiśmy się w najlepsze . Nagle Harry przewrócił się i wpadł na mnie poczym oboje runęliśmy na podłogę .
- Ty głupku , zejdź ze mnie - zaśmiałam się .
- Auu ! Skaleczyłem się w palec - zapiszczał Lokacz , musiał się zadrasnąć o łóżko czy coś.
- Daj pocałuję
- To poczekaj , Auu skaleczyłem się w usta ! - dotknął ust i udawał że rzeczywiście coś się stało .
- Sam się pocałuj . - wytknęłam mu język . Ten wykorzystując moment przewrócił mnie i usiadł na mnie okrakiem . Spojrzałam w jego oczy . Miały prześliczny zielony kolor , samo spojrzenie było natomiast niezwykle zmysłowe . On również patrzył w moje czekoladowe oczy . Jeszcze chwila i bym przegrała , jeszcze jeden ułamek sekundy i zakochałabym się w tych oczach .
- Już jesteśmy ! - krzyknął najprawdopodobniej Lou , a Harry 'zszedł' ze mnie .
~
W nocy nie mogłam spać . Postanowiłam więc zjeść nutellę . Baa , nutella to lek na wszystko . Schodząc na dół musiałam oczywiście spaść ze schodów . Gdy już doszłam do kuchni i wyjęłam rajski słoiczek nie chciało mi się iść do pokoju . Przycupnęłam więc na podłogę . O matko ! Jak ja kocham nutellę ! Po około piętnastu minutach usłyszałam kroki . Któryś z chłopaków musiał schodzić . Po chwili zobaczyłam Nialla . Postanowiłam się nie ujawniać , chcąc zobaczyć co robi . W świetle księżyca rzucanym przez okno można było zauważyć że ma zapłakane oczy . Kompletnie nie wiedziałam czemu . Stał patrząc w okno . Szeptał coś pod nosem . Postanowiłam podczołgać się troszkę bliżej by usłyszeć o co chodzi .
-Nevaeh przepraszam , obiecałem że zawsze będę cię kochał nieważne co się stanie . Nie wiem co się ze mną dzieję ,tak bardzo cię przepraszam ! To nie jest fair w stosunku do ciebie . Czemu w ogóle ją poznałem ? Gdybym mógł zmienić choć jeden dzień ...
Nevi kochanie , przepraszam . Żebyś wiedziała jak to wszystko w środku mnie dobija .
Zawsze będę cię kochał ! Zawsze ! Przepraszam że w ogóle coś poczułem do niej .
Przepraszam . !-Oczy chłopaka całe napuchły i zaczęły wydostawać się z nich strugi łez . Płakał tak mocno że aż nie mógł złapać oddechu . Zastanawiałam się kim jest ta Nevaeh i kim jest ta druga dziewczyna . Po chwili Niall otarł łzy , wziął głęboki wdech i jeszcze raz spojrzał w księżyc . -Zawsze będę Cię Kochał . -Powtórzył jeszcze raz a po moim ciele przeszły dreszcze .
~
_______________________________________________________________
Turututuuum ! I mamy piąty rozdział który jest beznadziejny :( Za ten rozdział to chyba z dziesięć razy się brałam i chyba z pięć razy kompletnie zmieniałam tok wydarzeń . Nie wiem czy spełnia wasze oczekiwania , czy się podoba . Mi się szczerze nie podoba . Zawaliłam totalnie :/
Aww Yeah ! . tak dla Werci specjalnie : P
a i jeszcze jedno , za błędy przepraszam !Do kolejnego rozdziału (:
czwartek, 7 czerwca 2012
Four .
~
Stałam
na środku małego , szarego pokoju . Był pusty i ciemny . Wszystkie
ściany obdrapane , bez okien . Na wprost mnie duże drzwi z ciemnego
dębu . Podeszłam do nich i chwyciłam za złotą , okrągłą
klamkę . Otworzyłam je ,a moim oczom ukazał się długi tak samo
ciemny korytarz pełen luster . Nie wiedząc czemu zaczęłam iść
na przód . Czułam że ktoś tam na mnie czeka . Na końcu
ujrzałam drzwi , tym razem brzozowe i mniejsze niż poprzednie .
Niepewnie je otworzyłam . Teraz znajdowałam się w Parku , nie w
byle jakim parku . Był to park w którym pierwszy raz się
spotkaliśmy , pocałowaliśmy , park który miał dla mnie
magiczną moc . Jednak w tej chwili wydawał mi się tylko zwykłym
ponurym parkiem z bolącymi wspomnieniami . Podeszłam do fontanny .
Prawą ręką gładziłam lustro wody wpatrując się w leżące na
dnie monety . Czułam jak wiatr gilgocze mój kark .
- Rose
– usłyszałam że ktoś wymawia moje imię . Odwróciłam
się , za mną stał wysoki , ciemnowłosy chłopak o niezwykle
błękitnych oczach . Kochałam te oczy , które dawały mi
radość każdego dnia . Dawały , no właśnie . Ostatni raz
widziałam go wtedy w galerii .
-Kocham
Cię – wypowiedział prawie szepcząc . Nie uwierzyłam mu .
Przecież wcześniej też tak mówił , a potem ta dziewczyna
... Odwróciłam wzrok od jego tęczówek i przeniosłam
go na czarną skórzaną kurtkę którą miał na sobie
. To była jego ulubiona kurtka . Pamiętam jak kiedyś cała
ubrudziłam się w lodach więc zdjęłam swoją bluzę ale było mi
zimno . Zdjął ją wtedy i zarzucił na moje ramiona .
- Czego chcesz ? - rzuciłam beznamiętnie .
- Bądźmy razem , znowu . - uśmiechnął się szeroko . Nie umiałam
mu wybaczyć . Za bardzo by mnie to bolało . Tydzień temu minął
przecież miesiąc od kąt nie jesteśmy razem . Już nie chcę .
- Żegnaj – powiedziałam na odchodne po czym odeszłam w stronę
jeszcze mi nieznaną . Zaczęłam przyspieszać kroku , uciekałam .
Uciekałam przed własnymi myślami . Musiałam stamtąd odejść bo
jeszcze chwila i bym mu uległa . Zawsze ulegałam . W tej chwili
czubki moich trampek był zadziwiające ciekawe że nie potrafiłam
oderwać od nich wzroku . Wpadłam na kogoś . Gdy uniosłam głowę
ujrzałam Nialla .
- Oh Niall , jak dobrze że to tylko ty . - wtuliłam się w jego
beżowy sweter . Chłopak nic nie odpowiedział . Stał z pustym
wzrokiem , jego oczy coraz bardziej się zaczerwieniały , a skóra
nabierała bladszych odcieni .
- Rose , ja ... - nie dokończył . Obudziłam się . To był tylko
sen . Ale jakże realny sen . Nigdy nie miałam takich snów .
Nigdy nie śnił mi się Niall . Zaniepokoiłam się . Kiedyś
babcia opowiadała mi jak miała prorocze sny . Przyśniło jej się
to kiedy się urodzę , jak mama pozna tatę i że Dziadek zginie w
wypadku . Ja nigdy jednak nie miałam proroczych snów . Nie
chciałabym mieć .
- Rose , dobrze że się obudziłaś – usłyszałam zdyszany głos
Amy robiącej brzuszki . - Chłopacy pojechali do studia telewizyjnego na wywiad , a
Katness na zakupy . Zostałyśmy więc we dwie .
~
Wstałam
z łóżka , ubrałam się w szare dresy i dużą granatową
bluzę , która należała do któregoś z chłopaków
. Było mi zimno , a nie nie mogłam znaleźć swojej . Mogłam
założyć bluzę Louisa której mu wczoraj nie oddałam bo mi
się spodobała ale jej też nie mogłam znaleźć . Zjadłam
przygotowane przez Amy Naleśniki i usiadłam na łóżko .
- To
co robimy ? - spytałam dziewczynę .
- Może
spacer ? - zgodziłam się . Zazwyczaj nie wychodzę w dresach i za
dużych bluzach na dwór ale dzisiaj jakoś nie bardzo miałam
ochotę się stroić . Powiem że Australia jest bardzo ładna .
Przynajmniej tutejsze ulice .
- Rose , czy ty .. czy tobie podoba się Harry ? - spytała nagle Amy
. Zdziwiło mnie to pytanie . W jej głosie było coś niepokojącego
.
- No wiesz . . . - nie umiałam ubrać tego w słowa .
- powiedz tylko Tak lub Nie . - uśmiechnęła się mimowolnie .
-No więc Tak – wykrztusiłam . Poczułam że zalewam się
rumieńcem ,a to raczej mi się nie zdarza . - tylko wiesz nic z
tego nie będzie .
- czemu ? - dziewczyna widocznie nie spodziewała się takiej
odpowiedzi . Wytłumaczyłam jej że nie uważam by miłość
istniała , już nie . Nie zniosłabym kolejnego ciosu w serce jeśli
je jeszcze posiadam . Opowiedziałam jej też o moim byłym .
Podsumowała go jedynie „ Sukinsynem , którego jeśli
kiedykolwiek zobaczy zabije „ .
- Amy , czemu spytałaś mnie o Harrego ? - zmieniłam temat . Amy
jest przecież z Zaynem , więc czemu mnie o to spytała ?
- Bo ja wiem jaki jest Harry , byłam z nim kiedyś . - To mnie
zaskoczyła . Co ona testuje wszystkich w 1D czy coś ? - Znałam go
jeszcze zanim poszedł do X Factor . Ale on mnie zdradził . - No
dobra czyli wybaczam jej to że z nim była ale jak to ja zdradził
? Czemu ? Why ?
- Zdradził mnie z własną siostrą . Rozumiesz ? Raz mu wybaczyłam
gdy całował się na moich oczach z taką jedną lansiarą .
Wybaczyłam mu bo był pijany . Potem jednak sprawy zaszły już za
daleko i proszę bardzo . Zdradził mnie z własną siostrą . Nie
wiesz jak źle się czułam . Teraz już nic do niego nie czuję .
Nawet urazy . Okej nie udało się nam , Katness wybaczyłam jakieś
pół roku temu . Po tamtym zdarzeniu chciała popełnić
samobójstwo , a teraz jest jaka jest . - powiedziała na
jednym tchu.
- Rozumiem . Ale czemu Katness jest teraz taka chamska ? - spytałam .
- Nie wiem . Nie wiem co i komu ona chcę udowodnić ale kiedyś była
moją najlepszą przyjaciółką . Kochałam ją . Potem
tamten incydent wszystko zrujnował ale to moja siostra . Nie
potrafiłam jej obarczać winą . Rose , posłuchaj mnie ja nie chcę
by Harry Cię zranił . Proszę uważaj na niego . - Amy spojrzała
mi prosto w oczy .
- Obiecuję – wtuliłam się w nią . Nie płakałam . Po prostu
lubiłam go trochę bardziej ale jak już mówiłam dla mnie
nie ma miłości . Trochę było mi jednak żal Katness . Chciałabym
jej pomóc . Sama sobie nie umiem ale chce jej pomóc .
~
- Louis
się zakochał , Louis się zakochał ! – krzyczał ucieszony Zayn
biegający po całym Tourbusie . Właśnie jechaliśmy do ostatniego
miasta w Australii , tam chłopacy dadzą jeden koncert i zmykamy do
Londynu .
- Louis się zakochał – cały czas powtarzał mulat . Okazało się
że Nasz pan Marchewka znalazł sobie Marchewkową księżniczkę .
- Dobra , opowiadaj ! - Amy wydała rozkaz . Cała nasza siódemka
, bo Katness nie miała najmniejszej ochoty z nami gadać usiadła w
jednym miejscu .
- Ma na imię Elenore , ma niebiański uśmiech i ... i – rozmarzył
się Lou . Ucieszyłam się że kogoś sobie znalazł . Elenore była
asystentką dziennikarki która przeprowadzała dzisiaj wywiad
z chłopakami . Osobiście nie widziałam dziewczyny ale jeśli
doprowadziła naszego Louisa do takiego stanu musiała być
wyjątkowa . Wydusiliśmy z niego jeszcze to że wymienili się
Twitterami , a raczej ona mu podała nazwę jej twittera . Przez
cały wieczór Harry udawał że obraża się na niego za
zdradę a Louis przepraszał go całując w policzek i przytulając
.
- Co
zrobić by mój chłopak został ze mną ? - spytał Loczek
Liama udając smutek .
- Zalej go betonem , na pewno od ciebie nie ucieknie .
- Chłopacy
dalej przekomarzali się w sprawie Larrego . Wyglądało to
komicznie . Nawet Niall zdawał się być już mniej smutny niż
wczoraj . Muszę się dowiedzieć co mu się stało.
-
Amy , ładna bluza – rzucił Zayn przeglądając się w lusterku .
- To twoja ?
- Nie , Nialla ale fajnie wyglądasz . Dziwne że jeszcze się nie
skapnął bo patrzył na ciebie w obrazek . A w końcu on nikomu nie
daje tej bluzy – odpowiedział nadal wpatrując się w swoje
odbicie .
Postanowiłam
mu ją oddać . Podeszłam do niego . Siedział na swoim łóżku
widocznie myśląc nad czymś . Spojrzałam się w jego oczy .
Musiałam jednak odwrócić wzrok bo jeszcze chwila i bym się
rozpłakała . Za bardzo przypominały mi mojego byłego .
Zastanawiałam się czemu tak na mnie działają . W końcu to Niall
, tyle że ma podobne oczy i to wszystko .
Naprawdę
miałam tego dosyć . Nic mu przecież nie zrobiłam a on cały czas
chodzi przybity . ' oby nigdy nie zabrakło ci czasu by okazać swoje
uczucia ' pomyślałam i odeszłam od niego siadając na swoje łóżko
. Włożyłam słuchawki w uszy i puściłam ' Bring me to life ' .
Po chwili odpłynęłam do świata marzeń .
***
Liam ***
Rose
słuchała muzyki , Niall leżał przybity zresztą jak od kilku dni
, Lou i Hazza nadal się wygłupiali , a Zayn i Amy . Bez
komentarza . Miłość i tylko Miłość . Nigdzie nie widziałem
jednak Katness a Tourbus nie jest aż tak przestronny . Po chwili
zauważyłem ją siedzącą w kącie . Płakała . To był bardzo
przykry widok bo nigdy nie widziałem choćby smutku na jej twarzy a
teraz miała ją zalaną łzami . Spojrzałem ja jej rękę . Dopiero
teraz zobaczyłem że ma bliznę , bliznę po wyryciu litery L .
Czyżby kochała Louisa ?
- Katness
co jest ? - spytałem obejmując ją . Mimo iż była wrogo
nastawiona do wszystkich oprócz Lou lubiłem ją . Nie żebym
ją kochał . W moim sercu nadal pozostanie Danielle gdziekolwiek
jest . Od jej zaginięcia minął rok ale nadal czuję jej miłość
w moim sercu .
- nic , jest świetnie . - powiedziała to takim tonem że nawet głupi
bym zauważył że jest coś nie tak .
- gadaj . Przecież widzę że nie jest . - spojrzałem w jej oczy .
Zamiast odpowiedzi pocałowała mnie . Sam nie wiem czemu
odwzajemniłem to .
- przepraszam . - dziewczyna oderwała się ode mnie , otarła łzy i
pobiegła do łazienki . Zostałem sam nie wiedząc co się dzieje .
~
________________________________
I mamy Czwarty rozdział . Mam nadzieję że was zaciekawił . Wiem że jest krótki ale taki miał być . Kolejny będzie dłuższy nawet o wiele . Jeśli macie jakieś uwagi odnośnie rozdziału to piszcie :) .
sobota, 2 czerwca 2012
Three .
~
Resztę drogi przeszliśmy w milczeniu . Gdy dotarliśmy do domu , dziewczyn już nie było , a chlopcy śpiewali Gotta be you . Muszę przyznać że Niall świetnie gra na gitarze . Poszłam na górę się spakować . Jutro mieliśmy lecieć do Australii , Chłopacy mają zagrać tam kilka koncertów . Wzięłam prysznic i założyłam dzisiaj zakupioną bluzkę i zielone szorty .
- Nie przeszkadzam ? - spytał Harry stojąc w progu mojego pokoju
- Nie , co jest ?
- Chciałem pogadać , tak poprostu - uśmiechnął się .
- No dobrze - zawiązałam warkocz i poszłam z nim . Zaprowadził mnie na Dach . Z początku pomyślałam że to jakiś żart ,Ale on naprawdę chciał tu posiedzieć .
- Zawsze przychodzę tu jak chcę pomyśleć . Mówię wtedy chłopakom że idę na spacer , a w rzeczywistości wchodzę strychem na dach . - powiedział patrząc w niebo które co chwila robiło się ciemniejsze .
- O czym chciałeś pogadać ? - spytałam przekręcając się na brzuch .
- Tak poprostu . O wszystkim i o niczym . - zamurował mnie . Nie sądziłam że Harry jest taki . Zawsze patrząc na niego wydawało mi się że jest wesołym podrywaczem , a tu proszę . Miłe zaskoczenie .
- Jak to jest , że taki chłopak jak ty nie ma dziewczyny ? - spytałam . To pytanie od dawna mnie nurtowało . Liam i Zayn mieli dziewczyny , Louis szuka , z tego co czytałam to Niall jest oddany żarciu , ale Harry . Czemu on nie ma dziewczyny ? Znam tysiące osób które by dały sobie rękę uciąć by go przynajmiej dotknąć .
- Bo widzisz . Trudno jest znaleźć dziewczynę będąc sławnym . Nigdy nie wiesz czy jest z tobą dla sławy czy dlatego że Cię kocha . Ja chcę by moja dziewczyna lubiła Harrego , nie cudnego członka One Direction
- No tak . To zrozumiałe .
- A ty , czemu nie masz chłopaka ? - spytał mnie . Żałowałam że to usłyszałam . Moja mina szybko spoważniała . Hazza chyba to zobaczył bo zaraz zmienił temat .
- A który z nas podoba ci się najbardziej ? , oczywiście rzecz biorąc bez Liama , bo to twój kuzyn - uśmiechnął się . Kurcze , nie wiedziałam co mu powiedzieć . Że na jego widok szczęka mi opada , a jego niebiański uśmiech doprowadza mnie do szaleństwa , a w dodatku czuję się przy nim szczęśliwa ? Miałam mu powiedzieć że gdy widzę Nialla to mam ochotę się popłakać . Że ma takie same oczy jak mój były ? .
- Chyba ... Ty . Tak sądzę - odpowiedziałam niepewnie . On tylko uśmiechnął się szeroko ukazując rząd buałych zębów .
- Dziękuję . - odpowiedział . Oparłam głowę o jego ramie .Siedzieliśmy jeszcze tak chwilę w milczeniu .
-Rose - zaczął spoglądając mi w oczy . Nic nie ospowiedziałam . Przybliżył twarz do mojej . Miałam wrażenie że zaraz mnie pocałuje , tymczasem wyminął mnie szepiąc
- Choć bo Chłopacy zaczną się niecierpliwić . - uśmiechnął się , podniósł i podał mi rękę .
Siedziałam w swoim pokoju . Bawiąc się obudową komórki zastanawiałam się nad czymś . Kiedy robi się ciemno myślę nad tym wszystkim . Nachodzą mnie jakieś pierdolone refleksje na temat znany wszystkim - miłości .Gdyby mi jej w filmach nie pokazano bym nigdy się nie zakochała , nie miała złamanego serca , nie znała smaku gorzkich łez po roztrzaskaniu mojej pikawy o ścianę . Dziś nie chce mi się nic . Nawet umrzeć . Muszę się spakować . Zabrać parę rzeczy , jakiś galowy strój i inne duperele . Jedziemy do Australii , chłopcy zagrają tam kilka koncertów , a jako iż jestem z nimi przez cały okres wakacji muszę jechać z nimi .
W sumie nie będzie tak źle . Amy i Katness też jadą . Wiem jedno , zapowiada się ciekawie .
~
Tourbus wcale nie jest najgorszy . Da się wytrzymać pomimo iż muszę spać w jednym "pomieszczeniu" z piątką dzikusów i dziewczynami . One Direction zagrało już dwa koncerty . Na żadnym nie byłam . Nie ciągnie mnie jakoś szczególnie do słuchania pisków psychicznych fanek .
- To co robimy ? Nudzi mi się ! - rzucił Zayn
- Zagrajmy w butelkę - zaporoponował Louis . Pomysł wcale nie był zły . Każdy przytaknął . Usiedliśmy na przeciwko siebie no tyle że bez butelki . Pierwsza była Amy , miała rozkazać coś Lou .
- Zamień się ubraniami z Rose - zaczęła chichotać . Nie chętnie przystaliśmy na to zadanie . No ale gra to gra . Louis rozebrał się przy wszystkich i w samych bokserkach siedział na łóżku . Podał mi swoje czerwone rurki , białą bluzkę i bluzę w paski . Wzięłam je i poszłam do łazienki . Wyglądałam gorzej niż klaun . rurki były za długie , ja jakoś specjalnie dwumetrowych nóg to nie mam . Bluzka i bluza wisiały troche na mnie ale co tam . Wyszłam i niezwracając na śmiech Liama podałam moje luźne granatowe szorty i bokserkę . W spodenki jakoś wszedł . Co prawda nie dopiął się , a jeśli chodzi o bokserke ... tak ciasno na nim leżała że wszyscy dusili się ze śmiechu . nawet Lou . Potem to on dawał zadanie jako iż był poszkodowany .
- Katness , zrób malinkę ... Harremu ! - uśmiechnął się chytrze w kierunku Loczka poczym patrzył jak dziewczyna przyssała się do jego szyi . Po chwili oderwała się zostawiając bladoczerwony ślad . Graliśmy jeszcze tak około godziny . Padały przeróżne zadania od obsmarowania twarzy Nialla nutellą do dzwonienia do Seleny przez Zayna . Teraz padło na mnie . Rozkazywał Louis.
- Rose , Rose Pocałuj Harrego . Tylko wiesz tak czule - puścił mi oczko . Spojrzałam niepewnie w kierunku loczka . Ten uśmiechnął się . Przybliżyłam moje usta do jego . Ta chwila mogła trwać wiecznie . Oblana rumieńcem oddaliłam się . Na tym skończyliśmy grę . Niall jakos dziwnie się zachowywał . Niby na początku wszystko było dobrze , nawet się śmiał . Jednak po moim i Harrego pocałunku coś mu się stało . Znowu był taki nieobecny .Widziałam jak mnie obserwował jednocześnie udając obojętnego .,.
Weszłam na twittera . Coś mnie natknęło by sprawdzić JEGO . miał kilkanaście życzeń od znajomych typu " szczęścia , wytrwałości " . Sam tweetnął coś takiego :
@Carla_Millson Dziękuję za wszystko . Nikogo tak wcześniej nie kochałem . xoxo .
~
Wchodząc do pokoju zauważyłam duży bukiet błękitnych róż . Obok nich karteczka .
"Kocham Cię i Zawsze będę Cię kochał . Nie ważne Co się stanie " wdychając cudowną woń kwiatów popłakałam sie . Ze szczęścia , że znalazł się ktoś kto mnie akceptuje . Taką jaką jestem .
~
@Richieee934 kiedy będziesz w Londynie mam ochotę się z tobą spotkać : )
Po chwili dostałam odpowiedź
@Rose_Humphrey Do zobaczenia w nastepnym tygodniu . xoxo
Richie to mój dawny kolega . Podkochiwałam sie w nim gdy miałąm 10 lat . No ale on wyjechał do Wenezueli . Niedawno dzwonił do mnie bo dowiedział się że jadę do Londynu ,a tak się składa że on tam mieszka . No tyle że teraz jest u rodziców czy coś . Jak przyjadę z Australii muszę się z nim zobaczyć . Nie ukrywam że się stęskniłam . Rozejrzałam się dookoła Tourbusa . Wszyscy już spali , sama też postanowiłam się położyć .
~
_____________________________
Napisałam coś na szybko . Przepraszam że kiepsko ale jestem właśnie u braci ,a przy nich trudno zrobić cokolwiek . Cały czas tylko wrzeszczą albo pytają czy już mogą wejść . Za błędy też przepraszam ale jak już mówiłam przy nich się nie da za dużo napisać i jeszcze trzeba się śpieszyć . Kolejny już chyba jutro tyle że już będę u siebie . : )
~
wtorek, 29 maja 2012
Two .
~
Była siódma czterdzieści . Nie chciałam dłużej spać . Nigdy nie odczuwałam długiej potrzeby spania . Założyłam Różową bluzkę z napisem 'Free Hugs' i jeansowe spodenki . Postanowiłam przeprosić Liama za wczorajsze zachowanie , no i Nialla za ten pocałunek . Zapukałam do pokoju brata . Kazał mi wejść . Nie musiałam jakoś bardzo się starać bo Liam zawsze był wyrozumiały . Jedyny mnie rozumiał . Był moim Jedynym przyjacielem .
- No dobra Rose , Ja idę przygotować śniadanie a ty obudź chłopaków . - uśmiechnął się .
Najpierw poszłam obudzić Louisa . Było ciężko nie powiem . Ten człowiek jest kompletnie z innej planety ! . Nie dość że musiałam się przedrzeć przez stertę śmieci w jego pokoju to jeszcze zachowywał się jakbym mu kazała skoczyć z klifu .
-Wstawaj no ! . - próbowałam mu wydrzeć kołdrę .
- Nie , zostaw . Pomocy . To jakaś wariatka ! - wrzeszczał jak oszalały . No myślałam że się zabiję . Wyzywa mnie od wariatek a sam zachowuje się jak dziecko specjalnej troski . Skoro jest już taki przebudzony to czemu nie może wstać z tego łóżka ?! Do pokoju wszedł Zayn , poklepał mnie po ramieniu .
- Współczuję Ci mała . Louis twoja marchewkowa księżniczka jest w kuchni i czeka na ciebie ! . - puścił mi oczko .
- . To czemu wy mnie tu tak długo trzymacie . Nie ładnie Rose . Chciałaś mnie zgwałcić , a tam w kuchni czeka na mnie moja Marcheweczka . ! - wyskoczył jak poparzony , złapał czerwone rurki i bluzkę w paski poczym wybiegł do łazienki .
- nie rozumiem - spojrzałam w kierunku mulata
-ale czego ? Louis tylko na słowo marchewkowa księżniczka wstaje z łóżka . - zaśmiał się . Nie wiem jak ja mam z nimi wytrzymać . Oni są jacyś niedorozwinięci . W takim razie na jakie słowa budzi się Zayn ? "Lusterko , błyszczyk i jedziemy " ? .
Zayna budzić już nie musiałam . Zostali mi tylko Harry i Niall . Poszłam więc do blondyna . Niepewnie otworzyłam drzwi . Siedział na łóżku z zamyślonym wzrokiem. Miał taki smutny wyraz twarzy . Z tego co wiem to należy do wesołych osób . W takim razie czemu wygląda na takiego przygnębionego ?
- Cześć . Nie przeszkadzam ? - spytałam wychodząc na przeciw chłopakowi
- Nie . Już schodzę . - powiedział szorstko . Wczoraj wydawał mi się miły , a teraz ?
- Poczekaj . Chciałam cię przeprosić . - zaczęłam .
- za co . ?
- No wiesz , za tamten wczorajszy pocałunek . - spojrzałam w jego niebieskie oczy . Teraz już miałam pewność czemu to właśnie jego pocałowałam . Miał takie same oczy . Oczy które tak bardzo kochałam .
- Ja już sobie pójdę . - nie pozwoliłam mu nic powiedzieć . Wyszłam z pokoju z zaszklonymi oczyma .
~
Przytuliłam się do niego . Miał taki cudowny zapach . Spojrzałam mu w oczy . Były takie błękitne . Najpiękniejsze jakie dotąd widziałam . Pocałował mnie . Tak delikatnie . To był nasz pierwszy pocałunek .
- Kocham Cię Rose . Już na zawsze . - przytulił mnie mocno .
- Obiecaj mi że nigdy mnie nie opuścisz . - powiedział .
-Obiecuję .
- Ja też obiecuję - otarł łzę spływającą po jego policzku .
~
Zayn wyprzedził mnie z przebudzeniem Hazzy więc mogłam spokojnie zejść do kuchni . Byli już tam wszyscy . Liam położył talerz z goframi na stole . Każdy rzucił się na nie niczym dzicz . Złapałam kilka , polałam bitą śmietaną . Dodałam po malinie .Nie byłam w nastroju to też zjadłam z osiem . Za godzinę miała przyjść do nas Amy i Katness . Nie wiedziałam co prawda kim były . Gdy już przyszły przywitałam się z nimi .
- Hej , jestem Amy - uśmiechnęła się niebieskooka dziewczyna .
- Rose , miło mi Cię poznać .
- jesteś kuzynką Liama ? - spytała .
- Tak , a ty kogo ?
- Ja jestem dziewczyną Zayna . - uśmiechnęła się po czym podeszła do mulata i pocałowała go .
- Cześć . - wyciągnęłam rękę w kierunku blondynki . Ta olała mnie .
- Louis , przynieś mi Coli . - wydarła się niesympatycznym głosem . Chłopak jednak za chwile podał jej to co chciała . Nie rozumiałam tego . Przecież to jakaś zadufana zołza .
Dziewczyny siedziały u nas do południa , Amy okazała się być naprawdę miłą dziewczyną . Opowiedziała mi jak poznała się z Zaynem . Że idąc po ulicy wylała na kogoś shake'a . Że ta osoba okazała się być Zaynem , który w ramach rekompensacji za ubranie kazał zaprosić się na obiad . Powiedziała mi też jak kiedyś się pokłócili to Zayn zadzwonił do niej w środku nocy i zaśpiewał piosenkę . On musi ją naprawdę kochać . Katness natomiast będąc u nas coś tam próbowała flirtować z Harrym . Widziałam że kolega jest ją znużony więc postanowiłam mu pomóc .
- Kochanie , potrzebuję Cię . Chodźmy na spacer - rzuciłam przytulając go . Chyba załapał o co chodzi bo pocałował mnie w czoło poczym powiedział
- Przeprasam was , ale moje słoneczko wzywa . - puscił oczko Liamowi by ten nie popadł w szał , złapał mnie za rękę i wyszliśmy .
- Dziękuję Ci Rose - przytulił mnie gdy już trochę odeszliśmy od domu .
- nie ma sprawy . Nikt mi nie będzie Cię podrywał - zaśmiałam się
- No to gdzie idziemy ? - spytał mnie
- Jako iż wybawiłam cię z udręki musimy pójść tam gdzie chcę . Czyli na zakupy - Loczek skrzywił się
- No dobra , ale ja płacę
-Chciałbyś ...
Chodziliśmy tak po galerii około dwóch godzin . W tym czasie Harry kupił sobie bluzkę z napisem 'Fuck me' i koszulę w kratkę . Ja nie mogłam nic sobie upatrzeć . W końcu zdecydowałam się na miętowe rurki i tą samą bluzkę co ma Harry tylko że Damską . Postanowiliśmy kupić sobie lody . Ja wzięłam truskawkowe a on o smaku plastru miodu . Siedząc na ławeczce w galerii zobaczyłam coś . Blondyna o niebieskich oczach . Tak to był ON . Chwilę potem podeszła do niego długonoga blondynka i pocałowała . Mówił że nie możemy być razem bo wyjeżdża z rodzicami do Kanady . Mówił jak bardzo mnie kocha i że nikt mnie nie zastąpi , że nawet nie będzie próbował sobie nikogo szukać . Tymczasem minął zaledwie miesiąc a ja widzę go już z inną . To boli . Zauważył mnie . Nie przejął się tym . Uśmiechnął się jak gdyby nigdy nic i pocałował blondynkę . Czułam że po moim policzku spływa łza . Harry złapał mnie za rękę i czym prędzej wyprowadził z budynku . Nie prosił o tłumaczenie , nie pytał kto to był . Nie pytał dlaczego płaczę . Po prostu przytulił mnie . Pozwolił się wypłakać bez żadnych słów .
~
_______________________________
I mamy II rodział . Strasznie trudno było mi go pisać . Bo nie ma jakiejś głębszej fabuły -,- . Spokojnie , będzie ciekawie . : )
Subskrybuj:
Posty (Atom)